Aktualności

A. Ryczkowski: Czeka mnie fajna przygoda

21/07/2021

Rozmawiamy z Adamem Ryczkowskim, który przeszedł do naszego klubu z Chojniczanki Chojnice. 24-letni zawodnik ma za sobą występy m.in. w warszawskiej Legii i Górniku Zabrze.

Dlaczego zdecydowałeś się na ten transfer?
Myślę, że podjąłem bardzo dobrą decyzję, by się rozwinąć w nowym miejscu, z nowymi ludźmi. Klub ma duże ambicje, będziemy chcieli walczyć o najwyższe cele. Mam nadzieję, że zrealizujemy plany, które sobie założymy. Najważniejsze będzie skupienie się na bezpośrednim awansie do Fortuna I ligi. Z pewnością całe miasto liczy na to, żeby nasz zespół wywalczył promocję na wyższy szczebel, a ja chciałbym w tym pomóc.

Grałeś przeciwko Motorowi w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu. Klub i stadion już wtedy przypadły ci do gustu?
Zgadza się. W skali drugoligowych rozgrywek stadion robi naprawdę duże wrażenie. Cała otoczka związana z klubem na pewno również. Lublin to duże miasto i jest w nim wielu kibiców, którzy mają oczekiwania wobec naszej drużyny. Myślę, że czeka mnie fajna przygoda. Zdaje sobie jednak sprawę, że przede wszystkim trzeba włożyć dużo ciężkiej pracy, by pokazać się z jak najlepszej strony zarówno indywidualnie, jak i drużynowo.

Czy ważnym aspektem jest to, że masz już za sobą występy w eWinner II lidze? Z pewnością na tym poziomie gra się nieco inaczej niż w Ekstraklasie.
Tak. Można powiedzieć, że posmakowałem już tego poziomu. W nadchodzącym sezonie na pewno będzie rywalizować z nami sporo drużyn, które również chcą awansować. Czeka nas dużo ciekawych meczów z uznanymi markami. Przed nami naprawdę fajnie zapowiadające się rozgrywki. Kibice przeżyją wiele emocji.

Na jakiej pozycji na boisku czujesz się najlepiej?
Mogę grać zarówno na "dziewiątce", jak i w roli cofniętego napastnika oraz na obu skrzydłach. Wszystko zależy od decyzji trenera, większość pozycji w ofensywie nie jest mi obca.

Z trenerem Markiem Saganowskim poznaliście się jeszcze w czasach, gdy był czynnym zawodnikiem, prawda?
Owszem. Przed moim oficjalnym debiutem w barwach Legii byłem z trenerem Saganowskim w jednym pokoju na zgrupowaniu. W dodatku swoją pierwszą asystę w Ekstraklasie zanotowałem przy jego bramce. Cały czas jestem winny trenerowi pewną rzecz, więc mam nadzieję, że uda się to w Motorze zrealizować. Mam nadzieję, że współpraca będzie owocna i wszyscy będziemy zmierzać w tym samym kierunku.

Wróć do aktualności

SPONSOR TYTULARNY

Sponsorzy główni


Sponsorzy techniczni


Sponsorzy


Partnerzy 


Sponsorzy Akademii


Partnerzy Akademii