Po zwycięstwie z GKS-em Katowice o komentarz poprosiliśmy strzelca swojego debiutanckiego gola - Bardliego van Hoevena.
- Ogromnie się cieszę, że wygraliśmy ten mecz, cały zespół bardzo tego potrzebował. Cały czas bardzo ciężko pracowaliśmy i było to już widoczne tydzień temu. Wiadomo, czerwona kartka pokrzyżowała nam plany, ale do tego momentu graliśmy bardzo dobrze. Cieszę się, że mogłem przyczynić się do tego zwycięstwa, zdobywając bramkę.
- To było niesamowite uczucie. Pierwsza bramka strzelona dla Motoru i też pierwszy mecz, w którym wyszedłem na boisko od pierwszej minuty. Wiele osób przed meczem mówiło mi, żebym był spokojny, cieszył się grą i na pewno tę szansę wykorzystam. Mówili też, że jeśli strzelę bramkę, to koniecznie muszę do nich przybiec i stąd też ta moja cieszynka. To było świetne uczucie.
- Ciężko pracowałem na tę szansę, w końcu ją dostałem i myślę, że dobrze ją wykorzystałem. Najważniejsze są trzy punkty, bo wszyscy na nie mocno zapracowali. To zwycięstwo na pewno dobrze wpłynie na cały zespół.
- GKS na pewno momentami nas dominował i stwarzał sporo okazji, ale w piłce czasem sprzyja ci szczęście, a walką i determinacją jesteś w stanie wyszarpać komplet punktów. Oczywiście w każdym meczu chcielibyśmy narzucać swój styl i prowadzić grę, ale to charakteryzuje nasz zespół, że potrafimy dostosować się do sytuacji na boisku i skutecznie reagować.