Aktualności

Budzyński: Trzeba gonić za marzeniami

29/07/2022

Zachęcamy do lektury rozmowy z naszym nowym bramkarzem, Pawłem Budzyńskim. W miniony wtorek ten 19-letni zawodnik zadebiutował w żółto-biało-niebieskich barwach w Fortuna Pucharze Polski przeciwko Śląskowi II Wrocław.

Czy można powiedzieć, że przenosiny do Motoru są dla ciebie życiową rewolucją? Pochodzisz z Zielonej Góry i długo tam mieszkałeś, potem pojechałeś do Wrocławia. Całe swoje życie mieszkałeś na zachodzie Polski, a teraz trafiłeś na wschód.
Ten transfer to nie rewolucja w moim życiu, ale fajna zmiana. Kiedy Motor się ze mną skontaktował, nie miałem żadnych wątpliwości. To klub z historią i aspiracjami. Generalnie uważam, że nie ma co patrzeć na to, gdzie się akurat w danym momencie mieszka. Trzeba gonić za marzeniami.

A jakie są twoje marzenia?
Chciałbym być coraz lepszym zawodnikiem, grać na jak najwyższym poziomie i w przyszłości zwyciężyć w Lidze Mistrzów.

Patrząc wstecz, miałeś dobre wspomnienia związane z Lublinem? Przed dwoma sezonami grałeś na Arenie w barwach Śląska II Wrocław i zwyciężyliście 3:2.
Pamiętam, że tamto spotkanie odbyło się w pandemii, bez udziału kibiców. Straciłem gola z rzutu karnego oraz bodajże po strzale głową. Wspomnienia związane z Areną na pewno były pozytywne.

We wtorek znów wystąpiłeś na lubelskim stadionie, tym razem w barwach Motoru przeciwko Śląskowi, w dodatku z publicznością na trybunach. Jak się czułeś w tym spotkaniu?
Ciesze się, że mogłem zagrać przeciwko byłej drużynie, to ciekawe doznanie. W dodatku miałem możliwość do pożegnania się z kolegami. Przy bramkach dla Śląska nie miałem szczęścia, zbyt długo też wchodziłem w mecz. Doping na trybunach na pewno robił wrażenie. Z czasem przyzwyczaiłem się do dużej ilości kibiców na Arenie Lublin i grało mi się zdecydowanie lepiej.

Przed debiutem w nowym klubie pojawił się u ciebie stres? A może w ogóle nie stresujesz się przed meczami?
Jestem pewny siebie i uważam, że piłkarze powinni mieć taką cechę. Nawet gdy się stresuje, to staram się tego nie pokazywać. A przed meczami odczuwam taki rodzaj stresu, który mnie dodatkowo motywuje.

Jak oceniasz swoje szanse w rywalizacji o miejsce między słupkami Motoru?
Nie w każdym klubie, w którym wcześniej grałem, tylko młodzieżowcy walczyli o miejsce w bramce. Akurat w Motorze taka jest teraz polityka kadrowa i ja na pewno dobrze się czuje w tej rywalizacji. Moim celem jest łapać jak najwięcej minut i pomagać drużynie.

Trafiłeś do całkowicie obcej szatni, czy znałeś wcześniej któregoś z kolegów z nowej drużyny?
Wcześniej znałem chyba tylko Szymona Chomicza. Graliśmy razem i mieszkaliśmy w internacie w czasach Śląska Wrocław. Zanim podpisałem kontrakt, to byłem przez dłuższy czas na testach, więc zdążyłem wdrożyć się w zespół. Koledzy z szatni są w porządku i mamy dobre warunki do rozwoju.

Po tym jak opublikowaliśmy informację o twoim transferze, w Internecie pojawiły się komentarze, że nie wyglądasz na swój wiek. Niektórzy nawet żartowali, że na pewno masz "przebijane blachy". Słyszałeś to już wcześniej?
Rzeczywiście, nie wyglądam na swój wiek, ale na pewno nie wyglądam aż tak staro, jak mówią niektórzy ludzie. O tych "przebijanych blachach" to akurat nie słyszałem. Cóż, dla bramkarza jest ważne to, żeby jego wygląd budził respekt u rywali. Najważniejsze jednak są umiejętności i postawa w meczu. I z tego ostatniego będę rozliczany.

Wróć do aktualności

SPONSOR TYTULARNY

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni


Sponsorzy techniczni


Sponsorzy


Partnerzy 


Sponsorzy Akademii


Partnerzy Akademii