W 26. kolejce sezonu 2020/21 nasza drużyna zagra w Kaliszu z tamtejszym KKS-em. Żółto-biało-niebiescy będą mieć okazję do rewanżu za porażkę z tym rywalem w trakcie rundy jesiennej.
– Nie zasługiwaliśmy w tamtym meczu na tak wysoką przegraną, długimi fragmentami prowadziliśmy grę i mieliśmy przewagę, ale to rywale trafiali do siatki – wspomina październikową porażkę 0:3 na Arenie Lublin Marcin Michota. – Teraz liczymy na rewanż, zwłaszcza że dzieli nas niewielki dystans w tabeli. Jesteśmy zdeterminowani, żeby przywieźć do Lublina trzy punkty i tylko to się liczy. Chcemy wrócić do wygrywania – dodaje.
KKS plasuje się obecnie na ósmej pozycji w tabeli z dorobkiem 34 punktów. O cztery oczka mniej ma na koncie Motor. Obie drużyny notowały już w rundzie wiosennej zarówno zwycięstwa, jak i porażki, przeplatając lepsze oraz gorsze występy. W swoim ostatnim spotkaniu kaliszanie przegrali 0:2 w Suwałkach z Wigrami. Natomiast nasz zespół bezbramkowo zremisował u siebie ze Skrą Częstochowa. – Czujemy po środowym meczu duży niedosyt, bo uważam, że w drugiej połowie to my rozdawaliśmy karty i potrafiliśmy zdominować rywala. Mieliśmy kilka sytuacji, które mogliśmy zamienić na gole, gdybyśmy się zachowali lepiej pod bramką drużyny gości. Szwankowało jednak wykończenie akcji. Skra zagroziła nam głównie w pierwszej połowie. Po przerwie to my zagraliśmy dobrze w destrukcji, znacząco utrudniając im grę. Zawsze chcemy wygrywać i walczyć o jak najwyższe lokaty. W domu powinniśmy punktować, więc porażka ze Śląskiem II Wrocław nas bolała. W środę zremisowaliśmy z naprawdę silnym rywalem, który w tym roku jeszcze nie przegrał. Szanujemy jeden punkt, choć to o dwa za mało. Skupiamy się już na następnym meczu i zrobimy wszystko, aby w nim wygrać – mówi Marcin Michota.
Najbliższy rywal „Motorowców” miał więcej czasu na regenerację po ostatnim meczu, który rozegrał w minioną sobotę. Naszą drużynę czeka natomiast trzecie spotkanie w ciągu siedmiu dni. Zawodnicy podkreślają jednak, że są gotowi na kolejne starcia. – Przepracowaliśmy ciężko zimowy okres przygotowawczy i nie brakuje nam energii w mięśniach oraz płucach. Co prawda, nie mamy zbyt dużo czasu na odpoczynek, ale czujemy się w pełni sił. Każdy daje z siebie zawsze sto procent – zapewnia Michota, który w ostatniej rywalizacji pełnił rolę kapitana żółto-biało-niebieskich.
Początek potyczki w Kaliszu zaplanowano na godzinę 18:00. Transmisję z zawodów przeprowadzi portal tvcom.pl. Bezpośredni link do relacji znajduje się TUTAJ.