Rozmawialiśmy z naszym nowym napastnikiem! Michał Fidziukiewicz podpisał umowę do 30 czerwca 2022 roku z opcją przedłużenia o kolejnych 12 miesięcy.
Dlaczego zdecydowałeś się dołączyć do Motoru?
Spodobał mi się projekt, który jest realizowany w klubie. Długo nie musiałem się zastanawiać. Jestem ambitnym człowiekiem i zawodnikiem - chce grać jak najwyżej. Motor celuje w awans i ja swoją osobą chcę dołożyć do tego swoją cegiełkę.
Przychodzisz do Lublina razem z kolegą z szatni, Tomkiem Kołbonem. To spore ułatwienie, zwłaszcza świeżo po transferze.
Graliśmy z Tomkiem w Garbarni i zawsze dobrze się rozumieliśmy. To na pewno pomoże. Poza tym dzieliłem szatnie z kilkoma obecnymi zawodnikami Motoru - Sebastianem Madejskim, Filipem Wójcikiem czy Arkiem Najemskim. Większość z zawodników znam też po prostu z boiska, więc raczej nie będę miał problemów z aklimatyzacją.
Jak oceniasz miniony sezon?
Indywidualnie wyglądało to bardzo dobrze. W Stalowej Woli strzeliłem 18 bramek w trakcie rundy. Potem trafiłem do Garbarni i to też było niezłe pół roku. Przez cały sezon strzeliłem w sumie 27 goli. Myślę, że to dobry wynik. Jestem napastnikiem i będę rozliczany ze swojej skuteczności. Chce pomóc zespołowi swoją grą. Będę cieszył się z bramek, ale najważniejsze są zwycięstwa.
Twoje piłkarskie CV jest bardzo bogate. Grałeś na trzech poziomach rozgrywkowych w Polsce, a do tego zaliczyłeś też epizod w Belgii.
Mam już skończone 30 lat i trochę już widziałem. Jestem coraz bardziej doświadczony i cieszę się też z tego, że fizycznie czuje się bardzo dobrze. Oby zdrowie mi dopisało i wszystko powinno się ułożyć.
Z jakimi celami przychodzisz do Motoru?
Drużynowo mierzę jak najwyżej. O to chodzi w tej ligowej rywalizacji i myślę, że każda z drużyn przed sezonem chce zająć jak najlepszą lokatę na koniec. Indywidualnie chciałbym grać jak najwięcej. Jeśli tylko będę zdrowy, to będę też strzelał bramki.