Porozmawialiśmy z Piotrem Ceglarzem, który związał się z naszym klubem nowym kontraktem na następny sezon, z opcją przedłużenia o kolejny rok.
Dlaczego zdecydowałeś się pozostać w Motorze na dłużej?
Bardzo dobrze czuje się w klubie i cieszę się, że podpisałem nową umowę. Mam nadzieję, że zarówno klub, jak i ja sam będziemy się rozwijać.
Jakie cele drużynowe oraz indywidualne stawiasz sobie w związku z przedłużeniem umowy?
Główny cel to awans na wyższy poziom rozgrywkowy. Jeśli chodzi o osobiste aspiracje, to chciałbym nadal występować w pierwszym składzie i przede wszystkim poprawiać swoje liczby, jak przystało na pomocnika na odpowiednim poziomie.
W tym sezonie grywałeś nie tylko na skrzydle, ale także w środku pola. Czy wcześniej już ci się to zdarzało? Jak się czujesz w tej roli?
Jeszcze w Bruk-Bet Termalice Nieciecza w 1. Lidze występowałem na pozycji numer "10". Trochę się to różni od gry na skrzydle, ale ja dobrze się z tym czuje i nie jest to dla mnie problem.
Czy dostawałeś sygnały o zainteresowaniu transferem ze strony innych klubów?
Tak, ale nie było to nic poważnego - nie padły żadne konkrety. To przede wszystkim dlatego, że już wcześniej rozmawiałem ze sztabem szkoleniowym i panią prezes. Wiedziałem, że klub jest zainteresowany przedłużeniem współpracy ze mną, dlatego nie brałem pod uwagę innych opcji. Nie chciałem opuszczać Motoru.
Zdążyłeś już zadomowić się w Lublinie?
Oczywiście. Cieszę się, że zostanę tu na dłużej. Po podpisaniu nowej umowy dzwoniłem do żony i mogę powiedzieć, że ona podziela mój entuzjazm. Oboje bardzo dobrze się tutaj czujemy.