Rozmawiamy z naszym nowym pomocnikiem, który trafił do Motoru na wypożyczenie z ekstraklasowego Zagłębia Lubin do końca sezonu 2020/21.
Dlaczego zdecydowałeś się dołączyć do Motoru?
Został mi przedstawiony naprawdę fajny projekt, którego mogę być częścią. Plany klubu są ambitne i to mi się spodobało. Chciałbym w znaczący sposób przyczynić się do awansu Motoru na zaplecze ekstraklasy. Zależy mi również na regularnej grze i indywidualnym rozwoju, dlatego zdecydowałem się właśnie na taki ruch.
Już jako chłopiec trafiłeś do Zagłębia Lubin. Trudno było rozstać się z klubem, w którym spędziłeś dotychczas niemal całą piłkarską karierę?
To była trudna decyzja, ale uważam, że aby się rozwijać, musiałem ją podjąć. Przychodzę do Motoru z nowymi nadziejami i głodny wyzwań, które czekają mnie w Lublinie. Może będzie mi jeszcze dane zagrać dla Zagłębia, ale nie zaprzątam sobie tym głowy. Teraz najważniejszy jest Motor i awans do I ligi.
Michał Bogacz i Leszek Jagodziński to zawodnicy, którzy latem trafili do Motoru z Zagłębia Lubin. Kontaktowałeś się z nimi przed podjęciem decyzji?
Z Michałem poznaliśmy się w akademii, a Leszka wcześniej nie znałem. Nie kontaktowałem się z chłopakami. Podjąłem dosyć szybko decyzję o transferze.
W Lubinie grałeś w jednym zespole z Patrykiem Szyszem, który również reprezentował barwy Motoru w sezonie 2016/17. Doradzał ci w sprawie przenosin?
Rozmawiałem z Patrykiem. Znamy się bardzo dobrze, nawet mieszkaliśmy w Lubinie po sąsiedzku, więc pytałem się o jego opinię. Wypowiadał się o Motorze w samych superlatywach, a to tylko utwierdziło mnie w mojej decyzji.
Jakie stawiasz przed sobą indywidualne cele?
Chcę regularnie grać i złapać więcej pewności siebie na boisku, bo tego mi w poprzedniej rundzie brakowało. Moim celem jest jak najlepiej wywiązywać się ze swoich zadań w każdym meczu i popieranie tego asystami oraz strzelonymi bramkami. I oczywiście chcę rozwijać się jako piłkarz.
Na jakiej pozycji czujesz się najlepiej?
Zdecydowanie w środku pola. Jestem ofensywnym graczem, więc najczęściej występuję na pozycji numer „8” lub „10”. Poradzę sobie również na skrzydle, bo i tam miałem okazję występować.
Co byś wskazał jako swoje największe boiskowe atuty?
Szybkość i drybling. Wydaje mi się, że jestem również całkiem nieźle wyszkolony technicznie.
Masz wymarzony numer, z którym chciałbyś występować w Motorze?
W Zagłębiu występowałem z numerem 13. Jeśli byłaby taka szansa, to również w Motorze chciałbym z nim grać. Nie przywiązuję jednak wielkiej wagi do numeru, więc mogę równie dobrze zadowolić się innym.
Zamieniasz ekstraklasę na II ligę. Jak bardzo te dwie klasy rozgrywkowe się od siebie różnią? Czego możesz spodziewać się na drugoligowych boiskach?
Mam kilku znajomych grających na poziomie II ligi, więc zdarzało mi się śledzić te rozgrywki. Na pewno jest to liga fizyczna, w której nikt nie odstawia nogi. Nie wydaje mi się jednak, żeby była jakaś ogromna różnica pomiędzy obiema ligami, także jestem zdania, że nic mnie na boiskach drugoligowych nie powinno zaskoczyć.