Aktualności

W 33. kolejce eWinner 2. ligi Motor Lublin podejmował na własnym boisku Zagłębie II Lubin. We wczorajszym meczu żółto-biało-niebiescy potwierdzili swoją dobrą formę i wysoką jakość gry, zwyciężając pewnie 2:0. Tym samym kolejne trzy punkty zasiliły konto gospodarzy.

Pomimo dużej presji i stawki o jaką przyszło walczyć „Motorowcom”, nikt ze zgromadzonych na Arenie Lublin nie miał wątpliwości, że to oni zakończą spotkanie z kompletem punktów. Początek spotkani był tego potwierdzeniem. Drużyna z Lublina kontrolowała sytuację na boisku i konsekwentnie dążyła do zdobycia bramki. Pierwszą groźną sytuację w wykonaniu Motoru, oglądaliśmy już w 5. minucie. Akcję po dośrodkowaniu zamykał uderzeniem z główki Gąsior, jednak trafił prosto w dobrze ustawionego Weiraucha. Kilkanaście minut później, bo w 16. minucie, po ciekawie i cierpliwie budowanej akcji na prawym skrzydle, gra przeniosła się w pole karne piłkarzy z Dolnego Śląska, gdzie na podanie czekał już Lis. Swoim wymierzonym strzałem dał kolegom prowadzenie. Niestety druga żółta kartka i w konsekwencji czerwona dla Szarka, zdecydowanie zmieniła taktykę gospodarzy, którzy od 24. minuty musieli skupić się na wzmocnieniu obrony i utrzymaniu kontroli nad meczem. Osłabienie w szeregach żółto-biało-niebieskich zmobilizowało przyjezdnych, którzy przeszli do ofensywy. Przed końcem pierwszej połowy bliscy zdobycia kolejnych bramek byli także M. Król i Wójcik. Na słowa uznania zasługuje wysoka dyspozycja Budziłka, który nie ugiął się pod bombardowaniem Zagłębia, w konsekwencji Motor zszedł na przerwę z niezmienionym wynikiem 1:0.

W drugiej połowie meczu tempo gry spadło, a przeciwnicy mimo przewagi liczebnej, nie mieli pomysłu na rozbicie dobrze grającej obrony „Motorowców”. Piłkarze z Lubina szukali swojej szansy w strzałach z dystansu, ale te zazwyczaj nie trafiały nawet w światło bramki. W 54. minucie trener Feio rozpoczął serię zmian, które dodały nowej świeżości grze jego podopiecznych. Na efekty nie trzeba było długo czekać, bo już w 64. minucie oglądaliśmy efektownego gola, którego z woleja zdobył Reiman. Trybuny Areny Lublin oszalały, a gospodarze ponownie przeszli do natarcia. Po chwili śledziliśmy kolejny bardzo dobry pomysł na rozegranie piłki w pole karne, ale ostatecznie R. Król niedokładnie przyłożył i futbolówka poszybowała nad bramką. Piłkarze Motoru do końca gry utrzymali przewagę i nie dopuścili swoich rywali do bramki. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:0, a kolejne trzy punkty trafiły do lubelskiego zespołu.

Motor Lublin – Zagłębie Lubin 2:0 (1:0)

Bramka: Lis (16), Reiman (64).

Motor: Budziłek – Wójcik (54 Rozmus), Szarek, Rudol, Luberecki, M. Król (75 Staszak), Gąsior (54 Reiman), Lis, 10. R. Król, Ceglarz (27 Najemski), Wełniak (75 Kasprzyk).

Zagłębie II: Weirauch – Karasiński (70 Sławiński), Posmyk, Oko, Bogacz (70 Masiak) – Popielec (61 Kruszelnicki), Kocaba, 6. Kizyma (46 Terlecki), Pakulski, Kusztal – Dieng.

Żółte kartki: Szarek, Luberecki – Kizyma, Bogacz, Karasiński, Oko.

Czerwone kartki: Szarek (24 min. za drugą żółtą), Oko (90 min. za drugą żółtą).

Sędziował: Damian Gawęcki (Kielce).

Kibice: 4 306 osób.